8 paź 2008

Ateizm

Niedawno mój szanowny Przyjaciel, współtwórca i pomysłodawca Discrepo, poruszył temat ateizmu. Stwierdził, że my ateiści (Tak jestem ateistą i jest mi z tym dobrze), mamy kompleksy. I wiecie co? Przyznają mu rację… Oczywiście częściowo. Bo ateiści świadomi nie mają kompleksów

Tak naprawdę, dla mnie, większa cześć dzisiejszych ateistów jest po prostu śmieszna. Ci ludzie mówią, że są ateistami tylko po to by zrobić na kimś wrażenie.

Bo kim jest ateista świadomy? Zna najważniejsze systemy religijne i ich dogmaty, a co istotne kieruje się dogłębnymi dewizami. To ze nie wierzę w Boga nie oznacza, że dekalog nie przedstawia dla mnie żadnej wartości.Bycie ateistą, moim zdaniem, polega na kierowaniu sie w życiu istotnymi dla mnie zasadami etyczno-moralnymi, z tym że bez otoczki kogoś nadprzyrodzonego itd. Just zero bullshit.

Jednakże patrząc na to, co się dzisiaj dzieje jestem po prostu załamany. Osoby mówiące, że są ateistami tak naprawdę nie wiedzą, w co nie wierzą. Co więcej, wszystkie zasady są przez nich ignorowane. Tyle mówi się o terrorystach, którzy w imię swojego boga walczą z innymi. Oni wierzą i mają swoje zasady, wiedzą o co walczą.

Zakompleksiony ateista boi się tego, że ktoś mu udowodni, że się myli, boi się tego, że pójdzie do piekła, bo on tak naprawdę wierzy i za osłoną pozornego ateizmu kryje to, że jest idiotą, któremu łatwiej powiedzieć, że nie wierzy i olać wszystko niż wyciągnąć z religii to, co naprawdę ważne i stosować się do tego. Ateiści dzisiaj nie mają żadnych zasad.

A ludzie bez zasad są bardziej niebezpieczni niż ortodoksi...


Pan C